Strona:PL Tukidydes - Mowa pogrzebowa Peryklesa.pdf/23

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

pi[1]. To téż mamy tę wyłączną zaletę, że przedsięwzięcia nasze jak najśmielsze, jak największy zwykł poprzedzać namysł i zastanowienie się, gdy tymczasem u innych narodów niewiadomość odwagę, a rozwaga bojaźń rodzi. Znać dobrze okropności wojny i słodycze pokoju, a jednak nie stronić od bojów, lecz owszem szukać ich: to dowodzi zaiste jak największéj mocy duszy“.
„Jesteśmy wspaniałomyślni, lecz w sposób przeciwny, jak większa część innych narodów, albowiem nie odbierając, lecz świadcząc dobrodziejstwa, jednamy sobie przyjaciół. Dobroczyńca chcąc należną sobie wdzięczność za wyświadczone dobrodziejstwo ciągłą przychylnością dla tego, któremu je wyświadczył, jak najdłużéj sobie zachować, bywa stalszym przyjacielem; gdy przeciwnie ten, który dług wdzięczności zaciągnął, wiedząc, że odwdzięczając się nie wyświadcza dobrodziejstwa, ale tylko dług spłaca, zwykł w przyjaźni stygnąć. Jeżeli kto, to pewno my nie wahamy się nieść pomoc każdemu, bez obliczania własnych korzyści, lecz tylko w chęci przysłużenia się sprawie wolności.“

„Jedném słowem: całą rzeczpospolitą naszę nazywam szkołą Hellady[2] i twierdziłbym, że każdy jéj obywatel łączy w osobie swojéj z największą zręcznością i ogładą dostateczne do wielorakich zawodów uzdatnienie. Że w tém nie przesadzam, lecz prawdę mówię, świadczy sama rzeczypospolitéj naszéj potęga, którą tym doskonałym przymiotom naszym zawdzięczamy. Ze wszystkich narodów jest naród nasz jeden tylko, co w zapasach z wrogiem silniejszym się okaże, niż o nim głoszono[3]; jeden tylko,

  1. Perykles oczyszcza tu Ateńczyków z czynionego im tak często zarzutu zbytecznego zajmowania się sprawami państwa, częstego obradowania nad niemi i połączonéj z tém wszystkiém wielomówności.
  2. Atenom dostały się w starożytności inne jeszcze zaszczytniejsze nazwy, jakoto: πάντων ανθρώπων παιδευτήριον, πρυτανεῖον τῆς σοφίας, εστια τῆς Ελλάδος, uczelnia ludzkości, gospoda mądrości, ognisko Hellady.
  3. Tém dotknął mówca Lacedemończyków, którym nawet posłowie Koryntu ze Spartą sprzymierzonego wręcz powiedzieli, że Spartanie w chwilach próby nie zawsze się tak wielkiemi okazywali, za jakich ich powszechnie uważano i głoszono. Tuc. I, 69, 5.