Przejdź do zawartości

Strona:PL Toeppen Max - Wierzenia mazurskie 1894.djvu/141

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

żeby się śpieszył, bo jeszcze tej nocy musi być z listami na miejscu. Ale kowal, nawpół żywy ze strachu, nie posuwał się naprzód z robotą, aż wreszcie kur zapiał. Wówczas koń przemienił się napowrót w człowieka. Djabeł uderzył karczmarkę trzy razy w pysk, tak, że ślady jego palców i pazurów „wypalone jakby dziegieć“ na jej policzkach były do końca życia, i zniknął. Karczmarka żyła jeszcze pół roku, ale biegała jak „obłąkana,“ i nie można jej było ani związać ani uwięzić; straciła też mowę. Podkowy zawieszono w kościele w Szwarczsztynie, gdzie je widział jeszcze biskup Paweł Speratus podczas wizytacji kościoła w r. 1562. Miało się to zdarzyć w r. 1473[1].

Chciwiec.

Kiedy wielki mistrz Fryderyk Saski udał się na wyprawę z kraju (r. 1507), został w Pasymie namiestnik, którego poddani z powodu jego zdzierstwa nazywali chciwcem. Zabronił on rybakom, którzy posiadali prawo łowienia ryb w jeziorach pańskich na potrzeby swojego stołu, oddawać się temu zajęciu. Rybacy powoływali się na swoje prawo, ale napróżno, i łowili ryby pomimo zakazu. Namiestnik kazał ich ująć, ci jednak stawili opór i zabili jednego z pachołków. Wtedy namiestnik zabrał im najlepsze konie i woły, wskutek czego spokornieli i musieli powstrzymać się od rybołówstwa. Ale od tego dnia namiestnik nie mógł złowić ani jednej ryby swoją siecią. Uważał on to nie za karę boską, lecz za czary, przypisał winę kobietom, które jakoby mu oczarzyły sieć i ryby, uwięził je i kazał katowi badać je (torturować), ale nie dowiedział się od nich niczego. Dobry nurek, który trzy godziny mógł zostawać pod wodą, podczas wyciągania sieci namiestnika, musiał wskoczyć do jeziora i zapewnił namiestnika, że w jeziorze jest dużo ryb, ale nader zręcznie umieją ustrzec się sieci; namiestnik myślał, że go przekupili chłopi. Udał się potym do jednej czarownicy, o której się dowiedział, że potrafiłaby to odczarzyć, co inne mogły oczarzyć. Ta jednak oświadczyła mu, że to pochodzi od

  1. Jeszcze bardziej szczegółowo jest opisane to zdarzenie w Erläutertes Preussen, t. I, str. 195—200 i 858. — Porówn. Hennenberger, str. 429; Tettau i Temme, Volkssagen, str. 193.