Strona:PL Tetmajer - Anioł śmierci.djvu/282

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

ską moralnością. Jej nie wolnoby było na nikogo nawet spojrzeć, ale pan, jakbyś miał jej już dosyć, mógłbyś się rozbijać między modelkami i paniami, któreby u pana portrety zamawiały? Ładne życie byś jej pan był urządził. Prawda? Dla kobiet jest inna moralność, dla mężczyzn inna. Kobieta powinna być »czystym aniołem«, a wy świat do góry nogami przewracajcie. Pan Rdzawicz zdradziłby dla panny Tyżwieckiej sto kobiet, gdyby go tylko chciała, ale pannie Tyżwieckiej nie wolno dla swojej satysfakcyi zdradzać jednego niedołęgi, jakim jest Kołolaski, prawda? Gdyby jednak na miejscu pana Borzewskiego był pan Rdzawicz?...
Sposób, w jaki Strzeliska podkreśliła słowa: »gdyby go tylko chciała«, dotknął Rdzawicza do żywego; doznał wrażenia, jak żeby mu kto dał policzek; prócz tego uczuł, że ona ma słuszność, że niema takich węzłów, którychby u niej nie chciał zerwać dla siebie.
— Gdyby mnie tylko chciała — rzucił sobie sam w myśli, czując żółć w ustach. Osłabł. Na jego nadwerężone po chorobie siły było tego wszystkiego za wiele; chłodny pot wystąpił mu na czoło. Strzeliska musiała spostrzedz, że mu się robiło słabo, przestała bowiem mówić i zaczęła nań badawczo patrzeć.
— Czy panu co jest? — spytała po chwili.
Jemu zaś poczęło się stawać ciemno w oczach i czuł, że jeżeli się nie wstrzyma siłą, zemdleje. Strzeliska wstała, zbliżyła się ku niemu, położyła mu rękę na czole i na pulsach skroni, poczem spytała, czy niema w domu eteru? Zaprzeczył jej głową, nie mógł bowiem mówić;