Najdroższe sercu zbierasz marzenia,
Których odległe echo osiada
Głęboko w duszy — i opowiada
Miłości słowem skargę cierpienia. —
Serdeczna Sago! twej liry tchnieniem,
Które w przeszłości zamglonym cieniu
W ojczystych wspomnień żyje widzeniu,
Naucz mnie marzyć pieśni wspomnieniem,
Składając nuty prastarej Sagi,
Słowem i sercem wieszcza ubrane,
Aby dzwoniły — rozkołysane
Na złotej harfie — boskiego Braggi!
W sztokholmskich wrotach łódź się kołysze,
Wietrzyk ogarnia nas w świeży chłód —
Szepty z Djurgårdu[1] w oddali słyszę —
I płyniem głębią — na morski cud!...
To samo niebo, co świeci w górze,
Pod sobą widzę na wód lazurze!...
Na sinej fali wschodniego morza
Otwarte wrota kamiennych bram —
Od których błyszczy świetlana zorza,
Która latarnią przyświeca nam —
Znaczy koleje żeglarskich dróg,
Gdy fala ryczy u skalnych nóg!...
Para, — zwyczajem dawnych rycerzy
Walcząc pracuje i walcząc bieży, —
Zwycięża gromko wraże bałwany,
Które wdzierają się w łodzi ściany; —
A łódź nad niemi
Skrzydłami swemi
Skacząc wesoło,
Podnosi czoło
I tańczy hoża
Po kroplach morza!
Para w południa unosi stronę —
Widmo „Dziewicę“[2] na bladej toni,
- ↑ Djurgård (czytaj Djurgord), zwierzyniec, jest to tak zwany wielki ogród, park olbrzymi, który jest jedną z najpiękniejszych ozdób Sztokholmu. Park ten położony jest nad licznie wdzierającemi się w wnętrze kraju zatokami morskiemi, które stroją stolicę i wspaniały las, dotykający miasta, ożywiają, skalne stopy jego okrążając rozlicznie i malowniczo.
Jest to ulubiony i bardzo ożywiony spacer mieszkańców Sztokholmu, siedziba letnich bogatszych właścicieli, którzy tu strojne wille i bogate ogrody posiadają. - ↑ „Dziewica“ („Jungfru“). Skalista wyspa po za Skergårdem (Archipelagiem) brzeżnym wyspy Ohland na morzu bałtyckiem. Wyspa ta jest niezamieszkała i zupełnie nieprzystępna żeglarzom dla ostrych iglic podwodnych i nadzwyczajnie silnych wirów, które ją otaczają, jest nazwana wyspą dziewiczą — dziewicą, o której mnóstwo legend i baśni fantastycznych pomiędzy ludem z dawnych czasów się zachowało.
W północy kilka jest takich zaklętych wysep, podwodnemi skałami i nieprzebytymi wirami otoczonych, odosobnionych groźną odchłanią morską — a z tego powodu przystrojonych fantazyą legend poetycznego ludu skandynawskiego.
Wyspy takie zazwyczaj nazywają „dziewicami“ czyli wyspami dziewiczemi, do których noga ludzka nie dostąpiła.
Jedną z takich „dziewic“, wysp nie dostępnych dziewiczych, spotyka się na burzliwem jeziorze „Wettern“ od strony miasta Jönköping; wspominałem o niej i o legendach, jakie je ubierają, w moim opisie Szwecyi: „Obrazki z podróży — Szwecya.“