Strona:PL Tegner - Frytjof.djvu/150

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

»Spotkania jej oczu! — Rok trzeci się toczy,
»Jak kraj mój rzuciłem — kraj Sławy!
»Czy jescze się góry tam piętrzą nad chmury,
»Czy dość jest w dolinach murawy?

»Gdzie ojca złożyłem, tam lipę wsczepiłem,
»Czy żyje, i jakie jej losy?...
»Kto sprzyja sierocie?... O Ziemio! wilgocie,
»O Niebo! swe zsyłaj jej rosy! —

»Ku czemu-ż mi służy w obczyźnie żyć dłużej
»Brać myta, mordować rycerzy?
»Zanadto mam sławmy — a kruszec plugawy
»Stosami zwalony gdzieś leży!

»Na Północ poziera Ellidy bandera,
»Wskazuje na kraj postradany!
»I wiatry tam płyną! O, lećmy-ż, drużyno!
»Na północ — do ziemi kochanej!«