Strona:PL Tegner - Frytjof.djvu/116

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Łzą pięknego oka,
Jękiem piersi białej,
Asów przejednały —
Dzięki, dzięki im!! —

∗        ∗

Ale i Ellida
W boju ucierpiała:
Sunie się zbolała,
Wycieńczona z sił. —
Lecz się jescze więcej męże
Ponużyli w walce z wrogi;
Ledwie przesuwają nogi,
Wspierając się na oręże. —
Czterech Bjorn na barki bierze
I wynosi na wybrzeże;
Ośmiu, Frytjof z piec przed bliskiem
Składa obok nich ogniskiem. —
»Nie płońcie się, druhy!
Wał — to szermierz wzięty!
Z Morskiemi-dziewczęty[1]
Sprawa twarda, zła!

Wnet miodem ogrzeje
Was róg złotonogi —
Wznoszę toast drogi:
»Żyj, królewno ma!« —





  1. To jest z morskiemi falami (przypis 46).