Strona:PL Tacyt - Germania.pdf/30

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

VIII. Zdarzyło się, jak słychać, że kilka ich wojsk pogromionych i już w rozsypkę idących, przywiodły znowu do sprawy przytomne niewiasty, uporem próśb, zarzutem własnych piersi[1], a żywemi wyrazami niewoli swojej, której się Germanowie bardziej niżeli własnej lękają. Jakoż te miasta u nich najwierniej w przymierzach stoją, które w zakładzie szlachetne panienki dają[2]. Upatrują oni we płci żeńskiej coś świętego i prorockiego: nie odrzucają rad, nie gardzą wyrokami[3]. Widzieliśmy za czasów Wespazyana Weledę[4], długo od gminu jakby za boginię mianą[5]. Przed nią Aurynii i innym wielu podobną cześć oddawano, nie z pochlebstwa wprawdzie, lecz ani jeszcze przyznając, aby to jakie bóstwa były[6].

  1. Dla wstrzymania ucieczki mężów lub natarczywości nieprzyjaciół. Dion Cassius w k. LXXI powiada, że gdy Marek Aureli cesarz zwyciężył Kwadów i Markomanów, inter cadavera barbarorum, corpora mulierum armata reperta sunt.
  2. Do tego się ściąga, co pisze Swetoniusz w życiu Augusta r. 21: „a quibusdam novum genus obsidum, faeminas excigere tentavit, quod negligere marium pignora sentiebat.“
  3. Plutarch to samo powiada o niewiastach celtyckich. Cezar w k. I r. 50, de Bell. (nie potykał, usłyszał odpowiedź: „Quod dzem na wojnie z Gallami suetudo esset, ut matres familias eorum Aryowist ich hetman nie potykał, usłyszał odpowiedź: „Quod apud Germanos ea consuetudo esset, ut matres familias eorum sortibus et vaticinationibus declararent, utrum praelio committi ex usu esset nec ne; eas ita dicere, non esse, fas Germanos superare si ante novam lunam contendissent.“ Strabon w k. VÍI opisuje barbarzyński i krwawy obrządek czarownie cymbryjskich, jakiego one używały podczas wojen. Takowe czarownicze bab sprosnych guślarstwa w czasie wojennym, przeniosły się nawet od Germanów do Słowian pogranicznych, a od nich do nas przeszły. Kronika Montis sereni spółczesna powiada, że podczas wojny, która miał Władysław Laskonogi w roku 1209 z Konradem margrabia Miśnii, znajdowała się w obozie polskim jakaś czarownica, która nosiła przetak, i to naczynie wodą bez wycieku nalewała. Obacz t. III historyi naszej w k. II r. 33.
  4. Obacz o tej Welledzie hist. Tacyta k. IV r. 61. 65.
  5. Wzięta potem od Rzymian w niewolę, mniemanie bóstwa swojego straciła.
  6. Gdy żyła ta Aurynia, jeszcze Germanowie do tego nie przyszli zabobonu, aby podobnym zwodnicom cześć boską przy-