Strona:PL Szopka krakowska.djvu/9

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

rozpowszechnione w całej Polsce od bardzo dawna a i dzisiaj prawie we wszystkich stronach naszego kraju jeszcze się odbywają. Posiadamy od niedawna zajmującą i gruntowną pracę prof. Windakiewicza, w której tego rodzaju dawniejszym widowiskom poświęcono spory szereg kart, a bynajmniej nie wyczerpał jeszcze autor przedmiotu[1]. Prawie każda nowa publikacya etnograficzna przynosi jakiś nowy tekst tego rodzaju widowisk, dzisiaj przez młodzież wiejską lub małomiejską urządzanych; dość wskazać na świeżo ogłoszone „Betlejemki“ z samego krańca polskiej cywilizacyi, z Litwy („Wisła“ 1902). Jeśli miarą ważności pewnego odłamu piśmiennictwa, jest jego wpływ na szerokie masy, jego działanie na uczucia ludu, podnoszenie przywiązania do wiary i języka ojców, to doprawdy cała ta gałąź naszej poezyi, artystycznie może licha i prostacka, ma do dziś dnia pierwszorzędne znaczenie.

Tego to odłamu literatury jest szopka jedną odroślą. Sceny, odgrywane przez żaków i klechów, spróbowano tu przenieść na maleńkie deski, które niemniej, jak i prawdziwe deski sceniczne, świat oznaczają. Aktorów przerobiono na figurki, poruszające się w takt patyka i sznurka. Tekst pozbawiono napuszystej frazeologii makaronicznego okresu, czyniąc go równie prostym, jak ci, dla których był przeznaczony. Domięszano do tego naiwnego, rubasznego humoru, przejawiającego się tak żywo w polskich kolendach, klechdach, pieśniach ludowych. W epoce fałszywego senty-

  1. Teatr ludowy, str. 19—47.