Strona:PL Stefan Żeromski - Ponad śnieg bielszym się stanę.pdf/144

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
PIERWSZY

Tutaj!

CZWARTY

Któraż to jest ta wasza „pani“?

PIERWSZY

Toż ta, stara.

DRUGI

Odpuście ją nam, towarzysze! (Żołnierze zmierzają ku drzwiom)

WINCENTY (z rozpaczą do Heleny)

Oto, coście sprawiły, odbierając mi broń! Jestem bezbronny! Jestem bezsilny!

STARSZY ŻOŁNIERZ (do pięciu innych)

Tę starą natychmiast pod płot i rozstrzelać. Marsz, towarzysze! (Żołnierze z Rudomską wychodzą)

RUDOMSKA ( z głębi tłumu)

Wiko, syneczku mój, odpuść mi, odpuść mi...

STARY ŻOŁNIERZ (nad trupem oficera)

Żegnaj, towarzyszu!

WINCENTY (do starszego żołnierza)

Słuchaj, jeśli masz w sobie iskrę sumienia... Sam widziałeś...

STARSZY ŻOŁNIERZ

Milcz i czekaj! (Wincenty wstaje, ujmuje swe szczudło i chce ruszyć ku drzwiom. Żołnierz wydobywa z kieszeni rewolwer. Zanim go podniósł, Wincenty opiera