Strona:PL Stefan Żeromski - Duma o hetmanie.djvu/018

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

W tyle obozu nad rzeką stoją kosze kozackie wolontaryuszów zaporoskich młodego Chmielniczenki Bohdana. A Bohdan Chmielniczenko pogląda zdala zadumany w panów polskich zbroje, w ciurów obóz zgiełkliwy... Połyskują jego mołojców arkabuzy, guldynki i toruńskie muszkiety, janczarki w polach nadmorskich zdobyte, bandolety i nośne samopały. Dzwonią w jego obozie śpiewne bałabajki.
Tęsknią do lotu strzały w sajdaku.
Równo z czołem pancernego szyku, z prawej i lewej strony czyhają zasłony armaty, złożonej z falkonetów, z hakownic, śmigownic i wozów.
Miała iść w bój z taborami wszystka armata. W każdym taborze pięćdziesiąt wozów we cztery rzędy. Między rzędami kapitana Trzebuchowskiego piechota po kilkaset żołnierza i draby pod kapitanem Almady. W czele każdego taboru, w tyle i z boków od pola po cztery działa. Cały regiment armaty dla strychowania pola boju miał pod sprawą zimny, sumienny a prawy Teofil Szemberg.
W głębi obozu tłoczyły się zbiorowiska ciurów, wielka liczba czeladzi, pachołków pańskich, hajductwa, strzegącego luźnych i jucznych koni, drabów od juków i kolas, służby husarskich chorągwi i włóczęgów idących za wojną.
W pośrodku wojska, między synem Janem hrubieszowskim starostą, synowcem Łukaszem, kałuskim, a Alexandrem Bałłabanem, winnickim, siostrzeńcem z żółkiewskiej krwi, — orzeł-mogilnik, Rzeczypospolitej wojen i rada, — Stefana króla żołnierz, — hetman i kanclerz, sławy polskiej piastun, na oczu wszyst-