Strona:PL Stanisław Ignacy Witkiewicz-Pożegnanie jesieni.djvu/56

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

XIV-tego wieku. Atanazego lubił bardzo. Czasem zdawało się krył poza tem coś jeszcze... Ale na razie stosunki ich były idealnie czyste i bezinteresowne].
— Prepudrech ubiegł cię, Taziu. Byłbym ci z ochotą... Ale dla samej perwersyjności sytuacji nie mogłem odmówić temu...
— Panie Andrzeju: — zaczął zimno Baehrenklotz. — będę musiał zrzec się mandatu...
— Już. Jestem poważny. Może pan zechce łaskawie poprosić nas do siebie — zwrócił się z przesadną sztywnością do Atanazego. Weszli.
Na widok swego pokoju Atanazy zdębiał. Zdawało mu się, że nie był tu wieki całe. Miał wrażenie, że przed powzięciem zamiaru zdradzenia narzeczonej nie istniał rzeczywiście zupełnie. Zbudził się teraz dopiero z jakiegoś niejasnego snu i przeszłość wydała mu się naprawdę obcą, pełną luk, jak sen niedokładnie przypomniany. „Tylko dlatego to mi się tak wydawać może, że bezsprzecznie moja przeszłość jest moją i tylko moją. Nawet w razie rozdwojenia osobowości każda z nich jest jednoznacznie określona i identyczna sama ze sobą. Wszystkie te gadania o nieokreśloności i nietożsamości „ja“, są tylko pozą na absolutnie wyzwoloną z przesądów naukowość, a w gruncie rzeczy jest to pseudonaukowość, uniemożliwiająca poznanie istotne, przez wykluczenie z góry pewnych rzeczy rzeczywistych, jako nie podpadających pod materjalistyczne i psychologistyczne założenia. To udawanie przed sobą „wychodzenia z bezpośrednio danych“, przyczem już za pośrednio dane uważa się własne istnienie naprzykład. Albo z tą przewagą analizy nad intuicją! Bezczeszczenie Husserla na ten temat, że geometrja Euklidesa jest względna w stosunku do istnienia i że linja prosta nie ma bezwzględnego znaczenia. Może być sto geometryj krzywych, wygodnych dla fizycznego opisu zjawisk, ale to nie dowodzi, że świat rzeczywisty jest krzy-