Strona:PL Smolka O zaginionej tragedyi Owidyusza.pdf/36

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Cala ta opisana sytuacya jest wysoce tragiczna i bardzo jest prawdopodobnem zdanie Ribbecka, że rozpoczynała ona tragedyę Owidyuszową.
I Seneka rozpoczął swę tragedyę od tego momentu, ale go popsuł tem, że u niego Medea już od samego początku jest powiadomiana o mającym nastąpić związku małżeńskim między Jazonem a Kreuzą. Następnie chór odśpiewuje pieśń, w której biada nad losem Medei, a kończy swą pieśń wezwaniem do bogów, by pomścili krzywdę jej.
W pierwszem epejsodion, w którem dyalog toczył się między Medeą a mamka, odmalowane było zapewne rozpaczliwe położenie Medei, a zarazem wspólne rozpamiętywanie tej krzywdy, jaką wyrządził Medei Jazon. Tu zapewne opowiadała Medea swej dawnej mamce, która stała się teraz jej powiernicą, o pierwszem spotkaniu się z Jazonem, o wrażeniach, jakich wówczas doznała i o uczuciu miłości, które nią wtedy po raz pierwszy owładło.
Po pierwszym stasimonie, w którym chór wygłosił sentencye filozoficzne na temat niedoli ludzkiej i niewierności małżeńskiej, następowało drugie epejsodion, gdzie była przedstawiona zapewne scena między Medeą a Kreonem. Kreon mianowicie rozkazuje Medei, aby natychmiast opuściła Korynt za to, że odgrażała się zemstą na kimś. Tu była zapewne znakomita charakterystyka Medei, wypowiedziana przez Kreona, którą czytamy u Seneki[1]:

„Tu tu, malorum machinatrix facinorum,
Cui feminea nequitia ad audenda omnia
Robur virile est, nulla famae memoria“.

Na usilne jednak prośby Medei o zwłokę rzekomo, by się mogła namyśleć nad miejscem wygnania, zezwala Kreon na jednodniową zwłokę, a ten czas wystarcza Medei, by wykonać swe plany zemsty na Kreuzie i Jazonie. Tu chór zapytuje Medeę, gdzie znajdzie przytułek.

W odpowiedzi na to Medea otwarcie odkrywa swoje plany i oświadcza, że w jednym dniu położy trupem Kreona, Kreuzę i swych synów. Tłumaczy się również przed chórem, dlaczego tak upokarzała się, prosząc Kreona o zwłokę czasu. Niebawem jednak reflektuje się i zastanawia, gdzie się schroni

  1. w. 265. sq.