Strona:PL Smereka - O retoryce w szkole średniej.pdf/21

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wielkiem nieszczęściu bluźni przeciw bogom (w. 535): Si qua est caelo pietas, quae talia curet. Poza tem w mowie Priama podkreśla poeta okrucieństwo Pyrrhusa (2. znak dzikości): nikt tak nie postąpił jeszcze, nawet (rzekomy) ojciec jego, Achilles. Starzec (w. 544 senior) po tych słowach przekleństwa, rzuca pocisk na Pyrrhusa, lecz bezskutecznie (w. 544-546): ...telum imbelle sine ictu.. quod protinus acre repulsum.... nequiquam ... pependit. Poeta to umyślnie podkreśla tuż przed zgonem Priama, gdyż grozę okrucieństwa ma zwiększyć fakt, że ginie tak bardzo sędziwy starzec. Czytelnik ma niejako zapomnieć, że to król, bo śmierć starca straszniejsza niż króla. Trzeci obraz (w. 547-558): okropny zgon Priama. Pyrrhus ma do końca nietylko zachować swą dzikość, lecz właśnie ją zwiększyć (3. znak dzikości): stąd jego słowa tak okrutne i zabójstwo tak straszne. Pyrrhus z niesłychaną wściekłością przemawia; do kogo? Do starca, który się ujął za własnym synem (w. 547-550): ...referes... nuntius ibis... illi mea tristia facta degenerumque Neoptolemum narrare memento! Nunc morere! Starzec (w. 550 trementem) ginie przy samym ołtarzu (w. 550 altaria ad ipsa) we krwi syna (w 551: in multo lapsantem sanguine nati) i otrzymuje cios okrutny. Zachowanie się Pyrrhusa przedstawił poeta zgodnie z przepisami (evidentia; w. 552—553): implicuitque coma laecam, dextraque coruscum | extulit ac lateri capulo tenus abdidit ensem. Taki cios zadał, jakby go wymierzał najsilniejszemu wrogowi, a nie starcowi. Tu widzimy pracę artystyczną w myśl przepisów deinosy: śmierć jest tak straszna, bo to śmierć starca i ojca we krwi własnego syna.
III. Zakończenie (w. 554-558): wygląd trupa królewskiego (557-558): ...Iacet ingens litore truncus | avolsumque caput et sine nomine corpus.

3. Tacitus, Hist. I 40-41. Ann. VI 50[1].

Zgon tragiczny cesarza Galby (Hist. I 40-41) zapowiada Tacyt wyraźnie: 1) podkreśla smutny wygląd miasta i tłumów: Agebatur huc illuc Galba... lugubri prospectu; 2) uwydatnia straszność milczenia ogólnego: neque populi aut plebis ulla vox, sed attoniti voltus et conversae ad omnia aures; non tumultus, non quies, quale magni metus et magnae irae silentium est; 3) piętnuje wyraziście dzikość żołnierzy — sprawców czynu: zwiększa ich srogość przez porównanie i kontrast, bo rozwścieczonemu żołdactwu przeciwstawia cesarza, starca bezbronnego, oraz przez podkreślenie szybkości niezwykłej działania; żołnierze płoną żądzą mordu i — zda się — spieszą jakby na największego wroga (6): igitur milites Romani, quasi Vologaesum... solio depulsuri ac non imperatorem suum inermem et senem... trucea armis, rapidi equis forum inrumpunt; 4) zaznacza umiejętnie (bo te słowa są wyraźnym dodatkiem retorycznym, służącym do zwiększenia okrutności sprawców czynu), że nic żołnierzy nie odstrasza: nec illos Capitolii aspectus... (tu wymienia autor umyślnie miejsca najświętsze i najbardziej poważne). Zgon cesarza, i to zgon okrutny, jest niemal pewny: gdy kohorta cesarska przeszła na stronę Othona, niema ratunku (41, 3): eo signo... desertum fuga populi forum... Galba proiectus e sella ac provolutus est. W opisie śmierci cesarza dba Tacyt o niezwykłą dokładność przedstawienia (evidentia et sub oculos subiectio), mimo wielkiej szybkości akcji. Jak starannie wypisuje wszystkie zdania pisarzy, podających ostatnie słowa człowieka: extremam eius vocem, ut cuique odium aut admiratio fuit, varie prodidere: alii suppliciter interrogasse quid mali meruisset, et paucos dies exsolvendo donativo deprecatum; plures obtulisse ultro percussoribus iugulum: agerent ac ferirent, si ita e re publica

  1. O grozie Tacyta pisałem w rozprawie pt. De Tacitea sine ira et studio scribendi ratione w Księdze Pamiątkowej 50-lecia Gimnazjum im. Jana Długosza we Lwowie, Lwów 1928, s, 275-293.