Strona:PL Smereka - O retoryce w szkole średniej.pdf/15

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

przedstawia, w jaki sposób zginęło 7 córek Nioby (w. 140—154). Niobe jest malo audax (w. 142), lecz to ku niej sympatji i litości nie umniejsza. Czyż zresztą okrucieństw o Latony i Diany przez to maleje? Technika przedstawienia taka sama, jak uprzednio; lecz obrazy krótkie, szybkość akcji większa; strzały są niewidoczne; córki giną bez słowa jęku. Scenerja: siostry w żałobnych szatach stoją przy trupach braci. Wtem zadźwięczała cięciwa. Strach pada na wszystkie z wyjątkiem Nioby. Zgon pierwszej: Wyciąga z wnętrzności grot i pada na brata bez jęku. Zgon drugiej: Chce pocieszyć matkę nieszczęsną, wtem nagie milknie, zgina się wpół i pada. Zgon trzeciej: Chce uciekać, lecz napróżno. Zgon czwartej: Umiera na trupie siostry. Zgon piątej i szóstej: Chowają się i drżą ze strachu ...i — tu poeta nie dokończył, by uwydatnić szybkość, z jaką Diana zabija córki — oczywiście giną. Zgon siódmej: Umiera najmłodsza. Jest to krótka, lecz najtragiczniejsza scena — zresztą jasne, bo ostatnia. Matka (w. 151 mater umyślnie użyty wyraz, a nie Niobe, bo to potęguje grozę) pragnie ostatnie dziecię ocalić za wszelką cenę, zakrywa je całem (w. 151 toto) ciałem i (w. 152 tota) suknią i prosi okrutną Latonę (152—153): Unam minimamque relinque! I De multis minimum posco... et unam! Prośba to krótka, lecz tem większą budzi grozę. Niestety, córka najmłodsza i ostatnia z 14 dzieci ginie — a prośba Nioby, to jej ostatnie słowa w życiu.
Do końca utrzymuje poeta czytelnika w napięciu, zwiększając stopniowo straszność nieszczęścia i budząc coraz silniejsze uczucia. Latonę (Apollina i Dianę), sprawczynię tak niesłychanej klęski, przedstawia poeta jako najokrutniejszą kobietę, Niobę jako najnieszczęśliwszą matkę.
III. Zakończenie (w. 154—156): Niobe siedzi w śród trupów synów, córek i męża i kamienieje z boleści.
2. Livius, Ab u. c. XXII 43—47 (w wyjątkach) 48-50, 3 i 51, 5—9.
Straszną klęskę Rzymian pod Kannami, której opis zawiera szereg przejmujących grozą obrazów — na opis jednego nieszczęścia składa się kilka osobnych opisów poszczególnych etapów nieszczęścia — zapowiada autor zupełnie wyraźnie: 1) konsulowie, niezdolny i lekkomyślny Varro oraz przewidujący Paulus, stają na czele wojska i ciągną pod nieszczęsne Kanny (c. 43, 9): ex maioris partis sententia ad nobilitandas clade Romana Cannas, urgente fato profecti sunt; 2) Hannibal rozbija obóz, mając z tyłu wiatr Vulturnus (c. 43, 11): tum salutare praecipue futurum erat... in occaecatum pulvere offuso hostem pugnaturi; 3) w obozie rzymskim kłótnie w śród żołnierzy i konsulów nie wróżą nic dobrego (c. 44, 5): Inde rursus sollicitari seditions militari ac discordia consulum Romana castra; 4) Rzymianie się kłócą, a Hannibal, jakby chcąc jeszcze większy zamęt w ich obozie wywołać, zaczyna akcję, wysyłając oddział Numidów, który się zapędził aż pod bramy obozu (c. 45, 1—4).
I. Przygotowania do bitwy (c. 45,5-46,9). Wszystko przeciw Rzymianom się zwraca (zapowiedź w ściślejszem znaczeniu). Lekkomyślny Varro, bez poradzenia się kolegi, wyprowadza Rzymian do boju i ustawia wojsko w szyku (c. 45, 1—4). Wojsko Hannibala jest dobrze uzbrojone i strasznie wygląda. Livius bardzo dokładnie opisuje