Strona:PL Smereka - O retoryce w szkole średniej.pdf/10

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

sprawca ten czyn rozmyślnie wykonał, przygotował w szczegółach, oddawna obmyślił i zamierzył; 3) ab eo factum, a quo minime oportuit, sprawcą jest ten, który nawet powinien przeszkodzić, gdyby ktoś inny chciał to uczynić. Tu należy podkreślić, że dla zwiększenia dzikości sprawcy czynu, pisarz często podaje, w jaki sposób on obmyślał środki zemsty, przyczem stopniowanie odgrywa ważną rolę (sprawcą czynu jest też samobójca).
Naświetlamy okrutność samego czynu, a tem samem ją zwiększamy z takich punktów widzenia: 1. ab auctoritate, znaczenie tego, co zostało zniszczone, dla bogów, ojczyzny, przodków, rodziny..., np. przy zabójstwie chwali się życie dane od boga; 2. taetrum, crudele, tyrannicum factum... per vim, manum, opulentiam, haniebność, okrutność, niegodziwość czynu, dokonanie go przemocą, siłą, dzięki potędze materjalnej; 3. non vulgare neque factitatum ne ab audacissimis quidem hominibus, niezwykłość czynu; obcy on nawet barbarzyńcom (ludom 'dzikim') i zwierzętom. Tu należy podkreślić, że z tego locus korzystają pisarze w opisach strasznych nieszczęść ogólnych: nieszczęście (burza, głód itp.), tak wielkie i niezwykle, że niema wyjścia z położenia; 4. comparatio, porównanie z innemi, oczywiście mniej okrutnemi, tego rodzaju czynami; 5. evidentia et sub oculos subiectio, przedstawienie czynu w sposób szczegółowy i wyrazisty. Najważniejszy to przepis, dlatego można go podać w całości: Decimus locus est — pisze Cicero, De inventione I 54, gdzie jest mowa o loci communes indignationis — sunt quaeque post negotium consecuta sunt, cum uniuscuiusque indignatione et criminatione colligimus et rem verbis quam maxime ante oculos eius, apud quem dicitur, ponimus, ut id, quod indignum est, perinde illi videatur indignius, ac si ipse interfuerit ac praesens viderit. A zatem wywleka się szczegóły najdrobniejsze, lecz ważne dla zwiększania straszności i 'obrazowo' się je przedstawia. By całkiem wyraźnie wykazać, na czem to polega, można podać przykład, wyjęty zresztą z podręcznika szkolnego retoryki; np. o zabójstwie mówiąc, należało podać, 1. kim był, 2. jak wyglądał zabójca i 3. gdzie to było, oraz przedstawić, 4. że on w sposób okrutny i 5. bezlitosny, 6. własną ręką zabił człowieka, 7. będąc człowiekiem, 8. jak miecz wyciągnął, 9. jakie ciosy zadawał, 10. jak okrutne były rany, 11. jak się krwią zbryzgał zabitego, wreszcie 12. jakie głosy i westchnienia wydawał mordowany. Oczywiście to są loci ogólniejsze, według których rozwija się opowiadanie, z możliwością przeniesienia ich na każdy straszny czyn, jak bitwa, rzeź miasta itp. To nie są momenty błahe, choć zda się jasne i niepotrzebne na pierwszy rzut oka, zresztą doskonale dostosowane do psychiki ludzkiej. Każdego zaciekawia i wzrusza, jak ktoś zginął, od jakiej rany, ile krwi wypłynęło, jak konał, pisze