Strona:PL Sebastyana Grabowieckiego Rymy duchowne.djvu/068

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Odwilż ją ubłagany

20 
Wdzięcznym potokiem onym

Twym, co jest nieprzebrany.
Daj mi być oczyszczonym,
Gdym złościami zmazany,
Ojcze, w lutości od wieków uznany!

25 
Tak — z owocem i z kwiatem —

Jak w roli uprawionej
Barw różność wstanie, zatem
Dasz oko ozdobionej
A twym skarbem bogatym

30 
Uczczona, być cześć dała, będzie na tem,


Aby, za niewdzięcznością
Tak hojnych darów twoich,
Przyrodzenie z krewkością
Nie brało kaźni swoich;

35 
Gdyż ciało swą krnąbrnością

Częściej się bawi, niż jaką wdzięcznością.

Jako gdy wiatr łagodny,
Co z słońca wschodu wiewa,
Gdy więc, światłem niezgodny,

40 
Chmurą niebo odziewa,

Obłok ów niepogodny
Zganiając, czyni czas i dzień nadobny —

Tak przed duchem strapionym,
Prośb moich wypuszczonych

45 
Chocia nędznym, zemdlonym,

Dni i nocy straconych,
Panie, w czasie skróconym
Niech twój gniew zgodzi, którymem strwożony.

Zaby wżdy pożądliwy

50 
Dzień się mym oczom zjawił