Strona:PL Sawicka Nowelle.pdf/193

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Zbyteczne rzeczy usunięto natychmiast; pokąd wietrzono pokój i ustawiano kufry, p. Nina oczekiwała w sali, szkaradnéj izbie, gdzie z lepszych czasów pozostały dwa lustra między oknami, odwieczny żyrandol u sufitu i kupa uszkodzonych mebli, czarną skórą obitych, stołów kilka różnego kształtu i wielkości, obdarte ściany, brudne sufity, szyby przepalone od słońca... I ona ma tu zamieszkać, w téj jaskini, gdzie po kątach gnieżdżą się żaby, pod piecem krzyczą świerszcze, wiatr dmie z każdego okna! Ciotka nie roztrwoniła się zbytecznie, dając jéj do rozporządzenia tę pustkę. Z resztkami kapitału mogła tu sobie zamieszkać choć do śmierci. Co za los świetny! Brudna kucharka będzie jéj gotować skromne obiadki, usługiwać, opierać i okradać wedle możności! Od czasu do czasu bogate ciotki, kuzynki, znajome, przyślą trochę warzywa, mąki, masła, a jeśli i ta pomoc nie wystarczy, dopomoże sobie, fabrykując włóczkowe patarafki, serwety, chusteczki. Wysoko postawione osoby, przez wzgląd na jéj ród i pochodzenie, wyroby te wezmą pod swoją opiekę, urządzą loterye, rozprzedadzą między sobą... przez litość. W towarzystwie będą ją nazywać cette pauvre Nina, a młode panie, chcąc okupić jakąś myśl grzeszną, bezimiennie przyślą jéj parę rubli! Z początku będą ją zapraszać w godzinach między obiadem i herbata, na samotną gawędkę, żeby nie potrzebować ubogiéj kuzynki przedstawiać nikomu; dobre, litościwe, z eleganckiem współczuciem ofiarują kilka par przybrudzonych rękawiczek, zeszłoroczną okrywkę, suknię lub kapelusz; wstąpią nawet do niej czasami na chwilkę, akurat w ten dzień, kiedy kucharka spaloném masłem zapowietrzy całe mieszkanie, albo bosa, podka-