Strona:PL Sand - Ostatnia z Aldinich.djvu/201

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

już coś postanowić, i przedstawił siostrzeńca swego, hrabiego Hektora, jako przeznaczonego mi na małżonka. Nowy ten gach niepodobał mi się tak, jak i inni, może nawet bardziej, gdyż nadmiar głupoty wzbudził we mnie ku niemu zupełną pogardę, co widząc książę i myśląc, że matka moja, czuła i serdecznie mnie kochająca, podtrzymuje mój opór, postanowił odsunąć mnie od niej, aby tem łatwiej zmusić do posłuszeństwa. Przysłał mnie tu, abym zamieszkała z jego siostrą i siostrzanem. Spodziewa się, że ja zmuszona wybierać między nudą a Hektorem, skłonię się doń nareszcie: ale się myli. Hrabia Hektor niegodnym jest mnie na każdym punkcie, i wolałabym umrzeć, niż go zaślubić. Jeszczem im tego nie powiedziała, ponieważ nie pokochałam nikogo, a jedno z drugiem, wolałabym jeszcze tego, niż innego. Lecz teraz pokochałam ciebie, Lelio; powiem Hektorowi, że go nie chcę; wyjedziemy razem do matki, powiemy jej, że się kochamy i chcemy się pobrać; ona nam da pozwolenie i ty mnie zaślubisz. Czy chcesz?
Od pierwszych słów słuchałem signory z głębokiem zdziwieniem, które nie przeszło nawet wtedy, gdy skończyła. Ta szlachetność serca, światłość myśli, siła umysłu, obok czułości niewieściej, wszystko razem połączone u dziewicy tak młodej, wychowanej pośród arystokracyi najzacieklejszej, żywy we mnie wzbudziło podziw, tak, że ze zdziwienia przeszedłem do zapału.