Strona:PL Roman Zmorski - Podania i baśni ludu w Mazowszu z dodatkiem kilku szlązkich i wielkopolskich.pdf/167

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
Drwal i Djabeł.




Baśń.


Nie tak djabeł czarny, jak go malują.

Przysłowie.

Był sobie jeden, poczciwy, pobożny i pracowity, ale bardzo — bardzo ubogi, drwal. — Z lichéj chałupy, w któréj z żoną i dwojgiem drobniutkich dzieciszczek siedział, musiał cztéry dni w tydzień dla dworu odrobić, a dla siebie zapracować wydążył ledwie tyle, że z głodu nie marł z rodziną. — Alić, na ostatnią niedole, nawiedził na raz Pan Bóg kobiétę jego srogą i długą niemocą.
Biédny człowiek, ratując ją wszystkiemi siłami, wyszypłał się do ostatka, — posprzedawał suknie i sprzęty, — że wreście w całéj izbie cztéry kąty i piec piąty, liche łoże, dziéża do chleba i żarna zostały. — Pókiż jeszcze było chociaż co umléć w tych żarnach na strawę.... Ale na ciężkim przednówku wyszafowało się ze szczętem, co było zboża w domu,