Strona:PL Robert Louis Stevenson - Skarb z Franchard.pdf/39

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Prowadzę cię — mawiał — po zielonych łąkach. Mój system, moje przekonania, moje lekarstwa zawierają się w jednem zdaniu: unikaj nadużycia. Błogosławiona natura, zdrowa, umiarkowana natura, nie znosi i wyplenia wszelkie nadużycia. Prawo ludzkie naśladuje w tym względzie, acz z wielkiej odległości, jej rozrządzenia; a my powinniśmy starać się wspierać wysiłki prawa. Tak, chłopcze, musimy być prawem dla siebie samych i dla naszych sąsiadów, lex armata, zbrojne, nieubłagane, tyraniczne prawo. Jeżeli ujrzysz jaką cherlającą ludzką ruinę, zażywającą tabakę, wytrąć jej pudełko z ręki! Sędzia, jakkolwiekby się tak wyrazić, jeden z objawów choroby, mniej wydaje mi się szkodliwym, niż doktor. Przedewszystkiem doktor, doktor i smrodliwe pomyje i śmiecie jego apteki. Świeże powietrze w pobliżu lasu sosnowego dla wielkiej obfitości żywicy, czyste, naturalne wino i rozmyślania nie zarażonego sofisteryą umysłu wobec dzieł natury, oto są, mój chłopcze, najskuteczniejsze środki lekarskie i najlepsze pociechy religijne! Ufaj tylko im jednym! Słuchaj! Oto biją dzwony w Bourron (wiatr wieje z północy, będzie pogoda). Jak czystym i powiewnym jest ich dźwięk! Jak harmonijnie koją się nerwy i duch milknie, zniewolony, w cichym zachwycie. I zauważ jak lekko i cicho bije serce! Twój nieoświecony doktor nicby nie dostrzegł w tych wrażeniach, a jednak sam czujesz, że stanowią one część zdrowia. Czy pamiętasz twoją ciuchonię[1] tego poranku? Dobrze, ciuchonia jest także dziełem natury. Jest to w gruncie rzeczy tylko kora drzewa, którą moglibyśmy sami zbierać, gdybyśmy mieszkali, w tej miejscowości, gdzie to drzewo rośnie. Jakiż to cudowny świat! Jakkolwiek jestem skończonym ateistą, z przyjemnością składam moje świadectwo światu! Spojrz na te przeróżne lekarstwa

  1. Roślina południowo-amerykańska.