Strona:PL Projekt Konstytucji Państwa Polskiego.djvu/026

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
— XXII —


łączone do nich umotywowane vota separata świadczą o całym szeregu wątpliwości, co do których wielu członków nie zostało przekonanych i o tych brakach, które według ich zapatrywań znajdują się w uchwalonych projektach.
Podkreślimy ważniejsze.
Przepis, iż król ma zamieszkiwać stale w granicach państwa, przez wielu był uważany jako szkodliwy, bo zgóry wykluczał wszelkie związki w formie unji osobowej lub realnej z innemi państwami.
Sprawa wypowiadania wojny przez króla za uprzednią zgodą jedynie Rady Ministrów nieraz wracała pod obrady.
Cała Komisja Sejmowo-Konstytucyjna zasadniczo stała na tem stanowisku, że w tak ważnej sprawie, jak zaangażowanie losów państwa i narodu w wojnę, król powinien uprzednio otrzymać zgodę Sejmu. Biorąc jednak pod uwagę, że w chwili obecnej u nikogo z sąsiadów Państwa Polskiego podobny przepis nie działa, uważała większość Komisji, ze względów praktycznych, za zbyt niebezpieczne wprowadzenie u nas prawa, mogąceqo nieraz znacznie zmiejszyć szybkość pierwszych kroków wojennych, a przez to osłabić możliwość pomyślnego wyniku wojny w świeżo powstającem Państwie Polskiem.
Nie została też przyjęta poprawka, aby król mógł wypowiadać wojnę w wypadkach niecierpiących zwłoki za zgodą Rady Ministrów i prezydjów Izb sejmowych, ponieważ motywowano, że nie zawsze prezydja Izb będą na miejscu, a przytem Sejm może być rozwiązany.
Zwracano uwagę, że nie zabezpieczono Sejmu przed nadużyciem ze strony rządu, ponieważ nie określono minimum czasu obrad Sejmu w ciągu roku, co grozi niebezpieczeństwem, iż Sejm może być po kilkodniowej sesji na cały rok zamykany.
Dla wielu członków pełnia praw budżetowych nie została należycie Sejmowi zagwarantowa, ponieważ rząd mocen jest bez zgody Sejmu czynić wydatki „prawnie uzasadnione“.
Redakcja art. 87 według niektórych członków Komisji za szerokich udziela praw rządowi co do wydawania rozporządzeń w trybie nadzwyczajnym, gdy Sejm nie działa.
Silne też głosy podnosiły się za określeniem inaczej, niż to przewiduje projekt Konstytucji, stosunku Państwa do Kościoła Rz.-Katolickiego, którego charakter, jako stróża religji olbrzymiej większości narodu, powinien być bardzo mocno podkreślony. W czasie dyskusji zwalczano pogląd, że państwo nie jest wyznaniowe,