Strona:PL Platon - Dzieła Platona (Bronikowski) T1-3.djvu/7

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

to o sposobie, w jaki toż przedsięwzięcie najwłaściwiéj uskutecznić rozumiem, na czele tamtego dziełka wyłuszczyć, w ciasną zaś przestrzeń saméj publikacyi Platona, z uszczupleniem nawet przypisków nieodzownych (które powraz z życiorysem pisarza i wstępami do poszczególnych Rozmów jego, w ostatnich działach całego dzieła, ile robota[1] cale nie pobieżna, uzupełnią się i rozciągléj i korzystniéj), jedynie przekład umieścić postanowiłem. Taki postąpiłem; narażając się, jak po-wiedziałem, subtelniejszemu smakowi Czytelników Ekonomika, nigdy przecież nie sądząc ażeby to aż o tyle nastąpiło, abym, urywając jednak tłumaczeniu Platona nieledwo cały jeden arkusz druku, zmuszonym był zapełnić próżne stronnice tegoż pewnego rodzaju obroną, do któréj wszakże znagliły mię (wyznam) i dziwne niektóre zdania po pismach czasowych objawione nad umieszczonemi przezemnie tymczasem próbami przekładu samegoż Platona.

Powołując się zatem z wymienionym codopiero upowodowaniem na, wzmiankowaną Przedmowę, nasam

    znoje niepoślednie, jakich wymaga dokładne wyuczenie się jednego z najbogatszych języków, tudzież na bardzo małą do niego pochopność może w całéj rodzinie naszéj sławiańskiéj, nie mógłem też nareszcie za nic ważyć téj okoliczności, że (jak Anakreon powiada) życie kołem pędzi do kresu, a pędzi przyspieszoném, gdy po obecność nie wzmaga, ni przyszłość nie krzepi, a słodycz skwapliwiej dla tego tłoczonej przemiarem pracy, karmi zdradziecko.

  1. Jaką, ona być powinna, jeśli nie ma być na nic nie przydatną a za drogo kosztującą zaprawdę kieszeń kupujących tylko kompilacyą, jakiego znoju i nauki sama wymaga, oraz talentu, pokażą przekonać się ciekawym Wstępy Steinharda do Przekładu Hieronyma Mullera, o którym przy końcu téj Przedmowy wspomniałem, podawane. Myślę téż iż nam dziś przedewszystkiem pożądany być winien sam przekład dzieł Platona, że nie powiem wszystkich autorów greckich do jego objaśniania nieodzownych. Bo z takiego dopiero materyału da się coś prawdziwie samoistnego i pożytecznego dla naszego oświecenia wypracować.