Strona:PL Pierre Brantôme - Żywoty pań swowolnych Tom II.djvu/193

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

mniey dotknąć cześci dam co znacznieyszych a godney reputacyey; wżdy szacuią ie tak pilnie, iż kiedy się ie spotka w iakiembądź miescu, y kiedy kto zakrzyknie ieno: lugar à las damas[1], wszytko się pochyla y składaią im wszelaką cześć a rewerencyą; y naprzeciw nim wszelkie zuchwalstwo zbronione iest pod garłem.
Kiedy cysarzowa, żena cysarza Karla, odprawiała wiazd do Toledo, słyszałem, iż margrabia Wilan, ieden z wielgich panów Iszpaniey, pogroziwszy strażnikowi, który go naglił iżby szedł skorzey y posuwał się, omal nie popadł w wielgie utrapienie, ile że groźba uczynioną była w przytomności cysarzowey; zasię gdyby było przy cysarzu, nie byłoby tak srogiego kramu.
Gdy diuk Ferya był we Flandryey y królowe Lenora y Maryia ciągnęły przez te ziemie, zaś ich niewiasty a panny za niemi, iachał on tuż przy swoiey damie y zaczął sprzyczkę z inym kawalerem iszpańskim; z czego oba blizcy byli utraty życia, barziey przez to, iż uczynili takowe zgorszenie w obliczu królowey a cysarzowey, niźli dla iney przyczyny.

Toż samo don Karlos Dawałos w Madrycie, gdy królowa Izabela Francuzka iachała przez miesto, gdyby się nie był hnet rzucił do kościoła, który służy za schronienie biednym nieszczęśnikom, byłby wraz wydany na śmierzć. Wżdy musiał wykradać się w przebraniu y umykać z Iszpaniey; zkąd na całe życie został wygnany y skazany na żywot w naynędznieyszey wyspie całych Włochów, to iest Liparyey.

  1. Szacunek dla dam.