Strona:PL Petofi - Wybór poezyj.pdf/61

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została przepisana.

    Chociaż obdarci to szermierze,
    Lecz mężnie walczyć idą w świat,
    Bo tylko dzielność czci rycerze
    A nie wytworność barw i szat.

    Więc ślę je w bój, — a myśl nie bada
    Czy po mym zgonie będą trwać,
    Wróg czy duch czasu śmierć im zada,
    Snem wiecznym błogo będą spać.


    JAK SIĘ MADYAR BAWI.

    Bóg jest oddawna na madyara w gniewie,
    Przyszłość mu zakrył chwilami czarnemi,
    Czy szczęście będzie kiedy w jego ziemi?
    Śmiać się, czy płakać winien? — madyar nie wie.

    Lecz jeśli innych Bóg skąpi mu darów,
    Dał mu czem zabić ponurą tęsknicę:
    Gdzież lepsze wino i gdzie są dziewice
    Więcej urocze niż w ziemi madyarów?

    Pójdź dziewczę! ramię me niech cię uściśnie,
    Niech nasze serca i usta się spoją,
    Niechaj twój uścisk smutki co się roją
    W czarnych głębinach mej duszy rozpryśnie.

    A wino!... Wina prędzej niech mi dadzą,
    Niech płacze we mnie łez czerwonych falą,
    Łez co jak iskry piorunowe palą
    I martwych wskrzesić mogą swoją władzą.