Strona:PL Petofi - Wybór poezyj.pdf/59

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została przepisana.

    Przemknie nikłe, choć olbrzymie,
    Jak meteor po nad krajem!...
    Gwiazdę spadłą z świateł koła
    Smutnych łez żegnamy tonią...
    Nie rwę laurów z twego czoła,
    Ty je własną zrywasz dłonią!...


    WIOSNA 1849.

    Młoda wiosno, starej zimy dziecię,
    Dziecię świetne wróżące nadzieje,
    Gdzież więc jesteś?... Dlaczego po świecie
    Płaszcz królewski twój nie promienieje?

    Przyjdź o wiosno! — Twoi przyjaciele
    Już cię dawno zwiem na łany nasze,
    Niech twój uśmiech promienny rozściele
    Na gałęziach liściaste szałase.

    Córka twoja, jutrzenka, ze łzami
    Oczekując ciebie, z bólu pada...
    Matko! przyjdź ją leczyć uściskami,
    Spojrzyj na nią jak wątła i blada.

    Przyjdź, błogosław nasze stepy, wiosno,
    Szare nasze błogosław niebiosa,
    Ulecz zorzę... niechaj łzą radosną
    Zwilży ziemię naszą, złotowłosa.

    Wróć przestworzom wesołe ptaszęta,
    Co pieśniarzom podszeptują pienia,