Strona:PL Pedro Calderon de la Barca - Życie snem.djvu/116

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Zygmunt

Snami to — znów się kołyszę,
Lecz pragnę, nawet w marzeniu
Dobremi świecić czynami,
I we śnie być dobrym wypada.

Klotald

Więc w takiem postanowieniu
Z takiemi na herbie godłami,
Zrozumiesz, co serce mi gada:
Ojcu wydajesz ty wojnę,
Nie mogę być tobie pomocą,
Więc kładę te kości spokojne,
Niech gniewy je twoje druzgocą.

Zygmunt

(n. s.)  Zdrajco! niewdzięczny! O nieba
Gdy śnię, śnić dobrze mi trzeba.
(g.)  Klotaldo, cenię twą cnotę
Weź miecz twój i służ królowi,
W polu się przyjaźń odnowi.
Zagrajcie na bojów ochotę. (trąby)

Klotald

Wdzięcznie całuję twe stopy. (odch.)

Zygmunt

Pod tronu idziemy stropy
Jeżeli śniący, to we śnie,
Co się nie przerwie zawcześnie.