Strona:PL Paweł Gawrzyjelski - Wyprawa po żonę.pdf/26

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
— 22 —

i czysto zaopatrzonej w sprzęty domowe. Tu przy białym stole zasiedli na wygodnych krzesłach i zaczęli rozmowę o Unisławiu i o tegorocznym plonie. Michałek przy tej okazyi zaczął skrycie ocierać sobie chustką pot z twarzy i rękoma gładzić włosy na głowie. Matka niedosiedziała długo i z ważną nowiną pobiegła do kuchni, gdzie młoda i zgrabna Kasia niewiedząc o niczem krzątała się koło obiadu. Nie długo potem przyrządzony na prędce smaczny przekąsek z butelką dobrej wódki stanął na stole, stary począł Michałka raczyć i sam jędrno i ochoczo wziął się do dzieła, a kiedy Michałek zajadał z apetytem i nie odmówił pełnego mu podanego kieliszka, młoda Kasia z bijącem sercem przez lekko uchylone drzwi od izdebki przyglądała się kawalerowi.
Wiemy już, czemu Michałek wyjechał w drogę; wiemy też, czemu nie chciał ze sobą wziąść swatów, bo niemiał woli, aby kto w Unisławiu przedwcześnie się o tem dowiedział; wiemy dalej jakie zamiary na przyszłość Mi-