Strona:PL Orkan - Miłość pasterska.djvu/108

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
HANKA
(zatrzymuje się, opiera się o pień modrzewia i patrzy z boleścią w stronę, skąd pieśń idzie).
CHÓR ŻAŁOBNY (za sceną).
Uciszcie sie spady, rzeki —
Pochylcie sie jedle, smreki —
Idziemy we świat daleki —
Żegnamy sie już na wieki —
(Dzwony). O Jezu!
(Na cmentarz wchodzi procesja żałobna. Niewiasty w białych łoktuskach, chłopi w ciemnych cuhach. Czterech młodych niesie trumnę. Za trumną postępuje niewiasta, w ciemne odziana chusty, w boleści pełnym ruchu: — Matka).
CHÓR ŻAŁOBNY.
Ledwo nas w ciało odziano —
Ledwośmy sie dźwigli rano —
Ledwo nam sie przejrzeć dano —
Już nas z życia wywołano —
HANKA.

O Jezu! (obejmuje pień modrzewia, osuwa się w omgleniu).

CHÓR ŻAŁOBNY.
Wnet zapomną ojce chrześni —
Nie wspomną bracia rówieśni —
Ślad na ziemi nie ostanie —
Wieczyste w ziemi mieszkanie —