Strona:PL O lepsze harcerstwo G.Całek, L.Czechowska, A.Czerwertyński.pdf/71

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
Harcerz nie miesza się do polityki?

nr 6/2014


Muszę przyznać, że sama przez długi czas utożsamiałam apolityczność harcerstwa z niebraniem przez poszczególnych członków ZHP czynnego udziału w polityce. Kojarzyłam politykę przede wszystkim z żądzą władzy, korupcją i wszelkiego rodzaju aferami. Dodatkowo z biegiem lat coraz mniej ugrupowań operujących na polskiej scenie politycznej pozostawało w moich oczach nieskompromitowanymi. Skoro więc wszystko, co polityczne, jest brudne i złe, dobry harcerz, a tym bardziej instruktor, powinien się trzymać od tego z daleka, czyż nie? Nie. Byłam w błędzie.

Wyprowadził mnie z niego przypadkowo poznany na konferencji naukowej radny miasta Opola. W przerwie obrad długo opowiadał nam, na czym polega jego praca: ile wysiłku musi wkładać w to, aby obudzić świadomość obywatelską wśród mieszkańców czy poczucie służby u urzędników swojego miasta. Opowiadał o akcji „Odmień swoje podwórko” (miasto finansowało najlepsze projekty zgłoszone przez mieszkańców, promując przy tym zaangażowanie inicjatorów, gotowych poświęcić swój czas, pracę czy posiadane zasoby dla realizacji wypracowanego pomysłu, a nie tylko wysuwających roszczenia), która odniosła tak duży sukces, że przeszczepiono ją na grunt innych miast (m.in. Poznania). Opowiadał także o walce, jaką stoczył z pracownikami urzędu, którzy w imię wewnętrznych regulaminów działali na szkodę mniej zorientowanych w swoich prawach mieszkańców. We wszystkim, co mówił, widać było autentyczną troskę o tych, którzy obdarzyli go zaufaniem, powiedziałoby się – widać było misję przez duże M. Kiedy mu to powiedziałam, przyznał bez ogródek, że jest harcerzem (choć nie z ZHP, ale to akurat bez różnicy).

70 |O LEPSZE HARCERSTWO ||