Strona:PL Ołtarzyk polski katolickiego nabożeństwa.djvu/239

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została przepisana.

    wości i zniewagi; wszystkie przytém męki instrumenta Bogu Ojcu Niebieskiemu reprezentować i ofiarować będziemy za fundatorów i dobrodziejów, za wszystkich społem braci i siostry konfraterni naszéj, tak żywych, jako zmarłych. Tudzież za grzeszników zatwardziałych, tych osobliwie, którzy w złym nieczystości nałogu, albo pijaństwa zostają: aby ich serca do pokuty i prawdziwéj życia poprawy wzbudził męką swoją Zbawiciel nasz. Naostatek: za wszystkie dusze w czyścu zostające, aby im tenże najlitościwszy Jezus, krwią przenajdroższą ogień zagasić, a nam wszystkim w godzinę śmierci żal skruchy serdecznéj za grzechy i szczęśliwe w łasce Boskiéj dokończenie, u Ojca swego najłaskawszego wyjednać raczył.

    HYMN.

    Duszo oziębła, czemuż nie gorejesz?
    Serce me, czemu wszystko nie topniejesz?
    Toczy Twój Jezus z ognistéj miłości,
    Krew w obfitości.

    Ogień miłości, gdy go tak rozpala,
    Szkaradne drzewo na ramiona zwala,
    Zemdlony Jezus pod krzyżem klęka,
    Ciężarem stęka.

    Okrutnym katom posłusznym się staje,
    Na krzyż sromotny ochotnie podaje
    Ręce i nogi, ludzkiego plemienia
    Sprawca zbawienia.

    O słodkie drzewo! spuśćże nam już ciało,
    Aby na tobie dłużéj nie wisiało:
    My je uczciwie w grobie położymy,
    Płacz uczynimy.

    Oby się serce we łzy rozpływało,
    Że Cię mój Jezu, sprośnie obrażało;
    Żal mi, ach! żal mi, ciężkich moich złości,
    Dla Twéj miłości.

    Niechżeć, mój Jezu, cześć będzie w ieczności,
    Za Twe obelgi, mękę, zelżywości;
    Któreś ochotnie Syn Boga jedyny,
    Cierpiał bez winy.


    Lament duszy
    nad cierpiącym Jezusem.

    JEZU! od pospólstwa niezbożnie
    Jako złoczyńca z łotry porównany,
    Jezu mój kochany!
    Jezu! od Piłata niesłusznie
    Na szubieniczną śmierć dekretowany;
    Jezu mój kochany!