Strona:PL Ołtarzyk polski katolickiego nabożeństwa.djvu/225

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

co czyni? Odwraca się od Boga, odmawia mu czci należnéj, podnosi przeciw niemu rękę swoję, i zasmuca niewymownie serce jego. I utrapili ducha świętego jego (Iz. LXIII 10) Kto grzeszy, przez to samo mówi do Boga: Precz ode mnie — nie chcę cię już słuchać, nie chcę tobie służyć, nie chcę cię znać Panem moim, nie chcę cię mieć Bogiem, Bogiem moim ta rozkosz, ta chwała, ten pieniądz, ta zemsta. Precz odemnie, nie chcę cię! Tak rzekłeś w sercu twojém, gdyś przeniósł stworzenia nad Boga. Ś. Marya Magdalena de Pazzis nie mogła uwierzyć, bay Chrześcianin mógł z zupełną wiedzą dopuścić się chociażby jednego tylko grzechu śmiertelnego. A ty, co to czytasz, ileś ich popełnił? O Boże, odpuść mi wszystkie grzechy moje! O Jezu, zmiłuj się nade mną! Obraziłem Cię tyle razy i tak ciężko, o Dobroci nieskończona! Ale już nieskończenie nienawidzę grzechów moich, a Ciebie kocham nad wszystko, i nad wszystko żałuję, żem Cię śmiał obrazić.
II. Uważ, człowieku, że gdy śmiałeś grzeszyć, Bóg cię ostrzegał, mówiąc w sercu twojém: Synu, jam jest Pan Bóg twój, którym cię stworzył z niczego, którym cię odkupił własną krwią moją. Jam Pan i Bóg twój, zakazuję ci tego grzechu pod karą gniewu mojego i niełaski mojéj. — A ty grzesząc odpowiadałeś Bogu twojemu: Nie chcę Cibie słuchać, i nie chcę Tobie służyć, ale chcę sobie w rzeczy téj dogodzić i nie dbam o gniew Twój, ani téż o łaskę Twoję. I rzekłeś: Nie będę służył! (Jer. II. 20). Ach, Boże mój, Boże! tylem razy tak uczynił. — Jakżeś mógł to ścierpieć? Obodajbym pierwéj umarł, niźli CIę obraził! Nie chcę, nie chcę już zasmucać Ciebie, lecz pragnę Cię kochać, o dobroci bez granic, o Miłości nieskończona! Daj mi tylko łaskę wytrwałości, daj mi miłość Twoję.
III. Uważ, człowieku, że gdy grzechy do pewnéj już dochodzą miary, Bóg wówczas opuszcza grzesznika. Pan cierpliwie czeka, aby je, gdy dzień sądu przyjdzie, w zupełności grzechów pokarał (II. Mach. VI. 14). Jeżeli przeto, bracie miły, poczujesz kiedy chętkę do grzechu, nie mów już, nie mów: zgrzeszę ten raz jeszcze, a potem się wyspowiadam. Bo jeżeli Bóg w chwili grzechu, lub prędko po grzechu, na ciebie śmierć ześle, lub co gorsza, jeźli cię odstąpi, jakaż czeka cię wieczność? Iluż to grzeszników tym się sposobem wiecznie zatraciło! I oni także łudzili się grzeszną tą przeba-