Strona:PL Němcová Babunia 1905.pdf/264

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

mówić: „Bóg z nami!“ ale słowo zamarło na jej ustach. Pani Proszkowa chwyciła się stołu, pan Proszek zbladł jak ściana. Urszula i Elźbieta padły na kolana, dzieci płakały na głos. Od tej chwili burza złagodniała, jakoby tem jednem gwałtownem uderzeniem cała jej siła się złamała i coraz bardziej się oddalała; tylko od czasu do czasu słychać było słaby odgłos gromu. Chmury się rozstąpiły, potem deszcz ustał i modre niebo zaświeciło wesoło dawniejszą pięknością. Burza minęła.
Co za zmiana w naturze! Ziemia spoczywa jeszcze omdlała, cała drżąca, lecz słońce spogląda na nią wprawdzie zroszonem jeszcze ale iskrzącem się okiem. Tu i owdzie widać na niebie chmurki, ostatki rozwścieklonej burzy.
Trawa, kwiaty, wszelkie rośliny pochylają się do ziemi, z dróg cieką strugi brudnej wody do bystrego potoku, z drzew spadają tysiące kropel, błyszczących się w cudownych barwach.
Ptaki znów krążą w powietrzu, gęsi i kaczki cieszą się z licznych kałuż i strug, kury zbierają robactwo, od którego się mrowi na ziemi, pająk opuszcza kryjówkę, wszystko, co żyje, spieszy oświecone, aby od nowa szukać pokarmu i od nowa toczyć walkę o byt.
Pan Proszek wyszedł z izby, a chodząc naokoło domu, spostrzegł naraz, że starą gruszę, która tyle lat ochraniała strzechę swojemi konarami, rozdarł piorun na dwie części. Połowa gruszy leżała na dachu, druga połowa chyliła się do ziemi. Ta stara palna grusza nie rodziła już kilka lat; owoce jej zaś nigdy nie były zbyt dobre, ale wszyscy ją kochali, bo pokrywała strzechę cieniem od wiosny do późnej jesieni.
Na polach wyrządziła burza szkodę, ale ludzie się tem nie martwili i pocieszali się, że gorzej byłoby, gdyby był spadł grad. Po południu ścieżki już były suche, pan ojciec stał jak zawsze w pantoflach, przy tamie, gdzie go spotkała Babunia w drodze do zamku. Użalał jej się, że burza w sadzie szkodę wyrządziła, nareszcie poczęstował staruszkę tabaką, zapytał, dokąd idzie i odszedł swoją drogą, a Babunia swoją.