Strona:PL Němcová Babunia.djvu/183

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Tego nie wiem; same zobaczycie, gdy zadzwoni — odpowiedziała babunia. Mniejsze dzieci stanęły przy oknie i pilnie się przysłuchiwały, w przekonaniu, że Jezusek musi przechodzić koło okien i że go usłyszą. — Czyż jeszcze nie wiecie, że Jezuska się nie widzi i nie słyszy? — mówiła babunia. — Jezusek siedzi w niebie na jasnym tronie i posyła grzecznym dzieciom podarki przez aniołów, którzy przynoszą je na złotych obłokach. Nic nie słychać, tylko granie dzwonków.
Dzieci uważnie patrzyły w okna i z nabożeństwem słuchały słów babuni. Wtem przed oknami coś zajaśniało i zaraz ozwał się jasny brzęk dzwonków. Dzieci złożyły ręce, a Adelka pytała szeptem: — Babuniu ta jasność, to był Jezusek, prawda? — Babunia przyświadczyła, a w tej samej chwili do pokoju weszła matka z nowiną, że w izdebce babuni Jezusek poskładał podarki dla dzieci. Dopieroż powstał ruch i bieganina, gdy dzieci ujrzały w izdebce babuni pięknie wystrojoną choinkę, a pod nią mnóstwo podarków! Babunia nie znała wprawdzie tego obyczaju, bo w ludzie go nie było, ale jej się podobał; na długo przed wilją sama już pamiętała o choince i pomagała córce stroić ją. — W Nissie i w Kładzku jest ten sam obyczaj — mówiła babunia, zwracając się do syna. — Pamiętasz, Kacprze? Byłeś wtedy już dość dużym chłopcem, kiedyśmy tam mieszkali — zaczęła babunia wspominać i nie zwracając uwagi na dzieci, radujące się z otrzymanych podarków, przysiadła się do syna koło pieca.
— Jakżebym nie pamiętał, kiedy to taki ładny obyczaj! Dobrze robisz, Teresko, że go w swoim domu zaprowadzasz. Dla dzieci będą to kiedyś miłe wspomnienia, gdy zwalą się na nich trudy życia. O wilji wspomina człowiek najchętniej, gdy jest na obczyźnie. Przekonałem się o tem nieraz, gdy jako czeladnik wędrowałem. Prawie zawsze bywało mi bardzo dobrze u majstra, a jednak w każdą wilję musiałem myśleć: Lepiejby mi było teraz u matki; dostałbym kaszy z miodem, placzuszek z makiem i kapusty z grochem. Wszystkie wyszukane potrawy byłbym oddał za te matczyne przysmaki.