Strona:PL Němcová Babunia.djvu/172

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

do stołu. Ba, nie wolno było nawet porządnie sobie podokazywać, ani dmuchnąć, ani drzwi otwierać zbyt szeroko: zaraz babunia zrzędziła. Jedyną uciechą podczas tego darcia pierza był pęczak dla darek i te niezliczone bajeczki o straszydłach i zbójach, o miernikach i światłonoszach. Podczas długich mglistych wieczorów jesiennych, gdy darki i prząśniczki przychodziły nawet z sąsiednich wsi, słychać było dużo opowieści o strachach: jednę przestraszyło coś tam, inną znowu owdzie. A jak się o tem raz zaczęło mówić, to już opowiadaniom nie było końca, bo każda niewiasta znała kilka takich przypadków. Nawet kramoleńscy złodzieje, idący z wiosny do kryminału i wracający do domu na zimę — ludzie mówili, że wracają z terminu, bo w więzieniu jeden złodziej drugiego uczy różnych sztuczek — często dawali dużo powodów do opowiadania o nich. A gdy mowa zeszła na nich, to zaczęło się opowiadanie o złodziejach wogóle, a wreszcie o leśnych zbójcach. Dzieci siedziały jak te trusie i ani nie pisnęły podczas tych opowiadań. Za żadne skarby świata nie byłyby wyjrzały wtedy za drzwi, tak się bały. Z tego powodu babunia nie lubiła, jak takie rzeczy sobie opowiadano, ale nieraz było niepodobieństwem powstrzymać darki od takich opowiadań.
Po świętym Marcinie był w miasteczku zimowy jarmark i wtedy pani Proszkowa z Bietką i Urszulą wybierały się do miasteczka, aby nakupić naczyń kuchennych i innych rzeczy na zapas na całą zimę. Dzieci nie mogły doczekać się powrotu matki z tego jarmarku, bo zawsze przynosiła im albo jaką ładną zabawkę, albo dobry marcepan. Babunia dostawała co roku wełniane pończochy, ciepłe pantofle i parę zapasowych sznurków na kołowrotek.
Układając te sznurki do szuflady, mawiała babunia do Janka: — Żebyś mi tych sznurków nie zabierał, toby mi jeden wystarczył na bardzo długo.
Adelka dostała tym razem drewnianą tabliczkę, na której było abecadło.
— Jak jutro przyjdzie pan nauczyciel, to możesz zacząć się uczyć. I tak ci się pewno przykrzy, gdy inne dzieci się uczą. Jeśli