Strona:PL Montepin - Jasnowidząca. T. 3.pdf/149

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
XXVII.

— Zrób pan to! Ale natychmiast, mój panie! — wołał Paweł. — Postaraj się pan o to aby zaraz zarządzono poszukiwania, a jeżeli otrzymam napowrót książkę, to wtedy będziesz pan moim dobrodziejem, moim drugim ojcem, a moja wdzięczność będzie bez granic.
— Spuść się pan na mnie, kochany Pawle! — odpowiedział Rodille, ściskając mu ręce — będę się starał o to najusilniej, jakby o własną sprawę.
Młody człowiek podziękował Rodillemu i uspokoił się. Rodille zaś działał jak zwykle i udając że uda się do policyi, skłonił Pawła do nieczynności a przez to przeszkodził doniesieniu jego policyi i poszukiwaniom, któreby wskutek tego nastąpiły. Skoro tylko został sam; zbadał dokładnie pierwszą stronicę biblii i przekonał się, że Blanka, córka Marty Bernard a przez nią siostrzenica barona de Viriville jest najbliższą spadkobierczynią tego milionera. Wskutek jej niezaprzeczonego prawa znikały pretensye Pawła i tylko gdyby przypadkowo tej siostrzenicy nie było, Mercier byłby jedynym spadkobiercą.
— A więc przecież dwoje — szeptał Rodille. — Jeden należy do mnie, a druga w najbliższej przyszłości będzie także moją.
Nędznik wziął ze szafy akt, za który przyrzekł Pawłowi sto tysięcy franków, czytał go uważnie od początku do końca. Spierając czoło na dłoni, myślał prawie godzinę; plan był już gotów, a on