Strona:PL Montepin - Jasnowidząca. T. 3.pdf/140

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Ten rodzaj drzewa genealogicznego zwrócił jego uwagę, bo ostatniem imieniem było imię ukochanej Blanki, a zarazem był tam dokładnie podany dzień jej urodzenia. Nieraz myślał on w ostatnich dwu dniach, w jaki sposób dostanie papiery potrzebne do zaślubienia Blanki, gdyż brakowało mu jeszcze tego punktu, który teraz na pierwszej karcie biblii znalazł.

XXIII.

Między imionami przodków młodego dziewczęcia znalazł imię kobiety, której walkę z śmiercią widzieliśmy — imię Marty Bernard.
— Czyż i Blanka należy do rodziny Andre Bernard? — zapytał siebie Mercier. — Jej zmarła matka była ostatnią, z Bernardów. Lecz czyż nie mam na sobie dowodu, że czasem najnieprawdopodobniejsze jest możliwe? To niespodzianie z nieba spadłe dziedzictwo jest moje i Blanki.
Upłynęło część nocy; Paweł zamknął biblię i sto luidorów do szuflady szafy, położył się i usnął. W śnie stał on uszczęśliwiony w oświetlonym kościele przed ołtarzem, a obok niego Blanka w białym stroju. Pod pomyślnym wpływem takiego słodkiego snu wstał Paweł i poszedł do swej pracowni.
Gdy się zbliżała godzina obiadu nadszedł Rodille, a Mercier rzekł do niego:
— Proszę pana o chwilkę rozmowy.
— Dobrze, chodźmy do mego gabinetu. Chcesz pan mówić o naszej ugodzie — mówił Rodille zamykając drzwi. — Możesz pan być pewnym że