Strona:PL Montepin - Jasnowidząca. T. 3.pdf/117

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Moja metryką chrztu, metryką zaślubin i metryką śmierci moich rodziców.
— Pan posiadasz te papiery?
— Tak jest mój panie.
— Gdzie pan je masz?
— U siebie w domu.
— Przynieś je pan, chcę je oglądnąć.
— W ten moment, — odpowiedział Paweł oddalając się.
— Rzeczywiście — rzekł Rodille, gdy sam pozostał — jest to tak nieprawdopodobnem, rzadkiem, śmiesznem, podobnie jak w jakim romansie albo komedyi.
Paweł powrócił i rzekł:
— Widzisz pan wszystko na stemplowanym papierze, zaopatrzone pieczęciami a podpisy legalizowane.
Dawny towarzysz nieszczęśliwego Laridona przeglądał papiery z największą dokładnością i znalazł je w porządku, papiery wykazywały najzupełniejszą wiarogodność osoby Pawła Mercier i ten więc mógł odziedziczyć znaczną spuściznę po baronie Viriville a właściwie po Andrzeju Bernard.
— Teraz więc jesteś już pan przekonany, że rzeczywiście jestem tym, któregoś poszukiwał gazetami?
— Tak jest.
— A jaki pan masz w tem interes?
— Bardzo wielki, ale ten interes więcej dla pana niż dla mnie.
— I mogęż zapytać co to za interes?
— Proszę, jest nawet moim obowiązkiem panu