Strona:PL Montepin - Jasnowidząca. T. 1.pdf/295

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

W chwili, gdy wetknął klucz do zamku, obudziła się mała i westchnęła.
— Moje kochane dziecię — rzekł nędznik jeszcze zawsze tym samym łagodnym głosem, czy cię może co boli?
— Tak jest, czuje się bardzo słabą i oczy mnie pieką... lecz myślę; że mi się polepszy, gdy ojca zobaczę. Czy daleko jeszcze iść mamy?
— Nie, bośmy już przybyli.
Mała nie posiadała się z radości.
— W końcu uściskam ojca — rzekła — co za szczęście.
— Tak jest moje dziecię, za kilka minut; odpowiedział Rodille otwierając drzwi.

XXXVIII.

Na drodze z Pas-de-la-Mule do więzienia, komisarz kilkakrotnie zadawał więźniowi pytania, lecz nie otrzymał odpowiedzi, a to po prostu dlatego, że Vaubaron nic nie słyszał, ba nawet nie był w stanie przemówić choćby słowo, jakkolwiek nie był zmysłów pozbyty.
Oczy miał otwarte, usta jego poruszały się, szedł prosto lecz osłabienie ubezwładniło chwilowo pamięć jego i władzę myślenia.
Vaubaron podobny był do człowieka, który otrzymawszy silne uderzenie w głowę, traci pamięć myśli i słowa.
Minęły może dwie godziny od czasu uwięzienia mechanika, zanim duch jego przyszedł do siebie. Vaubaron natenczas ujrzał się w ciasnej kazamacie,