Strona:PL Montepin - Jasnowidząca. T. 1.pdf/234

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

stkie powody do podejrzenia na mechanika. Otoczę go siecią szpiegów policyjnych, aż w końcu do więzienia pójść musi. Dziecię jego, które natenczas przez ojca już nie będzie strzeżone, będzie należało do mnie. Vaubaron wtenczas będzie mógł krzyczeć, jak mu się podoba, a nikt go słuchać nie będzie. Wreszcie jego własne sprawy zajmą go nadto wiele, aby się mógł moje mi zajmywać, a potem nie będzie miał czasu robić hałas o dziecię, chroniąc własnej głowy przed hakiem szubienicy.

XXIX.

Tego wieczora nie udał się Rodille do swej małej, tajemniczej izdebki na ulicy Radziwiłłowskiej. Nie miał przyczyny przebierania się bo nie szedł ani do owej podziemnej jadalni sławnej dla nóżek cielęcych na sposób kurcząt przyrządzonych, ani do ogrodu Palais-Royal.
Myśl wielkiego przedsięwzięcia tak go teraz zajęła, że ani na chwilę nie pomyślał o swych zwykłych interesach, podobnie jak doświadczony dowódzca, który widzi zbliżającą się godzinę walnej bitwy i wszystkie siły duchowe skupia, aby wynik tejże obliczyć, wszystkie środki zebrać i niczego, nawet najmniejszej rzeczy niepewnemu przypadkowi nie zostawić.
Zanim jeszcze 20 minut upłynęło już był na ulicy Pas-de-la-Mule i stał przed domem, gdzie tandeciarz i mechanik mieszkali, i badał okiem znawcy uważnie wszystkich szczgółów a zwłaszcza kobrze się przypatrywał oknom mieszkania Vaubarona.