Strona:PL Montepin - Jasnowidząca. T. 1.pdf/229

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— No! a dlaczego pan o niego tak obszernie się wypytujesz?
— Ot tak tylko, aby mówić, lecz nie znam go wcale.
— Ten łajdak kłamie, jak najęty — pomyślał Laridon — lecz w gruncie rzeczy nic mnie to wcale nie obchodzi.
Potem udał się Rodille znowu na ulicę Boulevard du Temple do domu magnetyzera.
— No! cóż tam słychać? — zapytał Horner zaraz na wstępie.
— No! poszedłem za tym człowiekiem z dziecięciem.
— I dowiedziałeś się pan o jego nazwisku i pomieszkaniu?
— Całkiem dokładnie. Nazywa się Jan Vaubaron i jest mechanikiem, mieszka na ulicy Pas-de-la-Mule, jest przytem bardzo ubogi ale bardzo poczciwy, ma długi, małe dziecię i umierającą żonę. Oto są wyniki moich poszukiwań, krótkie ale dostateczne.
— Panie Rodille! pan jesteś człowiekiem pełnym ducha, zręczności i bardzo czynnym. Pan możesz jeszcze do czegoś doprowadzić.
— Do dyabła! nie inaczej i ja także tak myślę, lecz powiedz mi szanowny panie doktorze, czy mnie jeszcze do czego potrzebujesz?
Magnetyzer nie odpowiedział natychmiast, lecz przechadzał się wielkiemi krokami po komnacie, widocznie wzruszony. Zdawał się głęboko myśleć o tem, jakie ma powziąć postanowienie.