Strona:PL Montepin - Jasnowidząca. T. 1.pdf/12

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Jan Vaubaron Mechanik, Snycerz i Giser.
Z poza szyb, u trzech okien wyglądały firanki grube perkalowe, ale śnieżnej czystości.
Wejdziemy niebawem, wraz z naszymi łaskawymi czytelnikami, do pomieszkania Jana Vaubaron’a.
Mieszkanie na drugiem piątrze czekało daremnie na lokatora. Dotąd stało pustką, co wskazywała kartka najmu na dole powieszona.
Dwie, czy trzy bardzo ubogie wyrobnice, gnieździły się jak mogły, w lichych izdebkach na poddaszu, wychodząc do dnia na robotę, a wracając dopiero późnym wieczorem.
Gdyby kogoś wzięła fantazya zatrzymania się chwilkę na pustej ulicy, naprzeciw domu przez nas opisanego, byłby zobaczył na prawo kamieniczkę niepokaźną, w której mieszkało kilka partyj z klasy średniej; ludzi ubogich, z którym i nie będziemy nic mieli do czynienia. Po lewej stronie było wręcz przeciwnie.
Mur na trzy metry wysoki, utrzymany najstaranniej, z szeroką bramą wjazdową na środku, z piękną kamienną armaturą u góry, otaczał dziedziniec bardzo obszerny.
W głębi dziedzińca, z dwoma pawilonami po bokach, w których mieściły się oficyny, stajnie i wozownie, wznosił się gmach imponujący, budowany za Ludwika XV przez poborcę jeneralnego, którego nazwisko wypadło nam z pamięci.
Pałac był zamieszkany w całości przez nowego nabywcę, starego kawalera, który rzadko kiedy wychodził, nikogo u siebie nie przyjmował, a o któ-