Strona:PL Molier - Pocieszne wykwintnisie.pdf/23

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

sie“ nie umarły, jak nie umarli „markizi“, żyją ciągle; tylko formy się zmieniają. Odkąd istnieją salony, a zwłaszcza salony literackie, póki będą istnieć koterje, póty zostanie niezmienionem to, co Molier piętnuje w swojej komedji: wzajemna adoracja, wynaturzanie języka, zatrata wartości słów, mizdrzenie, pozory entuzjazmu przy istotnym chłodzie, handel zamienny próżności udający wyższe cele. Pocieszne Wykwintnisie są nieśmiertelną satyrą snobizmu, a sceny tej komedji rozgrywają się codziennie.
Molier powróci jeszcze do tego tematu w Krytyce Szkoły żon i w Improwizacji w Wersalu i w Natrętach i w Mizantropie, aż wreszcze, pod koniec swej karjery i życia, jeszcze raz stoczy walkę z ekstrawagancjami feminizmu w Uczonych Białogłowach. Ujrzymy tam, jak dawna genjalna ale rubaszna farsa rozrośnie się we wspaniałą, bogato instrumentowaną „komedję charakterów“.


V
Charakter tej komedji. — Element farsy. — Nowość.

Trudno o coś prostszego, mniej wyszukanego, niż kompozycja tej sztuki. Więcej przypomina ona fakturą dzisiejsze „sketshe“ kabaretowe niż prawdziwą komedję. Jakgdyby rozmyślnie Molier chciał przeciwstawić tę radosną bezceremonjalną swobodę wymuszonym manierom i pedantyzmowi, które chciał na scenie wyszydzić. Bo też Molier pierwszy raz „tworzy“, tworzy najzupełniej samoistnie, odrzuciwszy wszelkie podpórki. Nie był on jeszcze owym mistrzem wszystkich rodzajów, jakim się stanie później. Dotąd zaledwie stawiał ostrożnie pierwsze kroki trzymając