Strona:PL Molier - Pocieszne wykwintnisie.pdf/24

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

się poręczy. Opierał się albo na wzorach dawnej farsy francuskiej, albo na bardziej literackiej komedji hiszpańskiej lub włoskiej, operującej jakby w abstrakcji poza sferą bieżącego życia. Otóż tu Molier porzuca wszelkie wzory, bierze jako materjał życie; najbliższe, bezpośrednie; jest to jego olbrzymia nowość i zdobycz. Ujmuje je w kształt farsy. Tradycje farsy widne są tu we wszystkiem. Aktorzy Jodelet, Du Croisy, La Grange występują pod własnem nazwiskiem, jak to było w zwyczaju w farsie. Toż samo nazwiska Magdelon, Cathos, to rzeczywiste imiona aktorek grających te role.[1] Jodelet występuje z umęczoną twarzą; sam Molier, który grał Maskaryla, pojawia się prawdopodobnie w masce, w przesadnym, zupełnie cyrkowym kostjumie.[2] Ton całej sztuki, niektóre proste i grube koncepty są najzupełniej farsowe, jarmarczne; ten kij, który stanowi rozwiązanie — również. Toż samo ta obfitość kamizelek, z których rozbiera się „wicehrabia“ Jodelet, etc.

Aktorzy zwyczajem farsowym urozmaicali rzecz różnemi konceptami, których niema w tekście drukowanym a o któ-

  1. Przypuszczenie, iż Molier chciał imionami temi wskazać Katarzynę de Rambouillet i Magdalenę de Scudéry, mniej jest prawdopodobne.
  2. Współczesny opis sztuki tak go maluje: „Wyobraźcie sobie panie, perukę miał tak wielką, iż zamiatał podłogę za każdym razem kiedy chciał się ukłonić, a kapelusz tak mały, iż łatwo było poznać, że markiz częściej go musiał nosić w ręku niż na głowie. Rabat był wielkości istnej peleryny, a w krezkach u spodni mogły się chować dzieci grając w ciuciubabkę... Trzewiki były tak pokryte wstążkami, że niepodobna orzec, czy były ze skóry cielęcej czy z safjanu, tyle wiem, że miały pół stopy wysokości, i że trudno mi było zgadnąć, w jaki sposób tak wysokie i delikatne obcasy mogły unieść ciało markiza, jego wstążki, jego krezki i puder.“