Przejdź do zawartości

Strona:PL Mikołaj Rej – Żywot człowieka poczciwego (1881).djvu/86

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
82

by ich była ta święta królowa oną zacną sławą nie inaczej jedno jako złotą koroną nie ukoronowała. O święteż to były rany ich, albo one trudności, dla których ona zacna sława, a snać aż do skończenia świata, prawie je żywo zostawiła. Aczci też mają sławę i oni pieszczoszkowie pani fortuny, on Heliogabalus, on Sardanapalus, co nic inszego nie czynili, jedno z niewiastami a z pochlebniki pili, po sadkoch chodzili, a czasem i kądziołki z nimi prządali albo wzorki szyli. Ale ta ich sława barzo śmierdząca jest, a prawie jedno poczciwym ludziom na przykład zostawiona, aby się onemi marnemi sprawami ich brzydzili a za się nie wstydali, a pilnie się takich marnych spraw ich przestrzegali, które ony wszemu światu ohydziły, oszkaradziły, i w złej sprawie zostawiły.
Bo patrzaj, chociaj nie mieli żadnej burdy, ani ran, ani guzów, oni zacni filozofowie wieku przeszłego, ani się na działa, ani na żadne postrachy nie wysadzali, jako był on zacny Plato, Sokrates, Ewrypides, Xenofon, Kato; ale zawżdy walczyli a wielką burdę ustawicznie mieli z niecnotami a z rozmaitemi sprawami świata tego, a z sprosnemi a z obrzydłemi występki ludzkiemi, radami swemi, sprawami swemi i pismy swemi roz-