Przejdź do zawartości

Strona:PL Mikołaj Rej – Żywot człowieka poczciwego (1881).djvu/40

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
36

Patrzajże zasię z tej srogości jako jest miłosierny, gdy powiedać raczy: Iż ilekroć się kolwiek nędzniczek obaczy w upadku swoim, a zawoła do mnie o miłosierdzie moje, tyle się razów będę powinien nad nim zmiłować, a nigdy nie wspominać przeszłych złości jego. Patrzajże jako nas wdzięcznymi synaczki swymi zowie, a nam się dopuszcza miłosiernym ojcem swym zwać, dokładając tego: Iż oczkolwiek mnie prosić będziecie, wszystko dla was uczynię. Powiedając: Iż gdyżem ojcem waszym jest, azaż jest który ojciec taki na ziemi, który gdyby go dziecię jego prosiło o chleb, iżby dał kamień? albo gdyby go prosiło o rybę, iżby mu dał jaszczurkę? Powiedając: Iż jeśli ojcowie wasi są dziatkom swym miłosierni na ziemi, iżem ja wam nierówno miłosierniejszym ojcem na niebie. A jeszcze tego paprawując powiedać raczy: Iż by matka opuściła dzieci swoje na ziemi, ja was nigdy nie opuszczę, A tu się podziwuj jako to Pan dobrotliwy, acz jest złym straszliwy, jako możny Bóg, ale dobrym to już słyszysz jako jest dobrotliwy: jako miłosierny ojciec wdzięcznym dziatkom swoim.