Przejdź do zawartości

Strona:PL Mikołaj Rej – Żywot człowieka poczciwego (1881).djvu/175

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
171

się od niewiasty pięknie ubranej, a zaż nie wiesz jako już wiele ludzi dla niej srodze poginęło?

Z pychy jako senator poczciwy pana przestrzegać ma.

Jeśliżeby się też w panu, albo w książęciu jakim pycha albo wzgardzenie jakie okazało, ma go przestrzegać pan albo rada jego z daleka, uby pomniał na to, iż nie sam przez się powstał, nie sam się przez się na świat urodził, jest kreatura boża, a na tem miejscu na którem jest, nie sam przez się siadł, przez Pana posadzon. Niechże się rozmyśla co ten Pan jest, i co za obyczajów. Bo to obyczaj jego święty jest, iż zawżdy się przeciwi hardemu, a zmietuje go z stolca jego, a podwyższa pokornego. Niechaj się rozmyśli iż nietylko człowiekowi, ale onej szlachetnej kreaturze aniołowi światłości tego przepuścić nie raczył, ale jako Piotr święty pisze: iż łańcuchy go stargnąwszy z miejsca jego dla pychy jego, strącił go z wysokości na zatracenie. Niechajże się rozmyśli, iż przy urodzeniu człowiek jest jako piana, po urodzeniu jako bańka, która się leda wichrem zachwiana wnet stłuc może, po śmierci smród