Strona:PL Merimee - Dwór Karola IX-go.pdf/61

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Opowiedz mi jak wygląda król, żebym mógł go poznać jutro — prosił Bernard.
— Taki człowiek jak inni; jest dość wysoki, dosyć kształtny, ramiona ma podniesione, głowę naprzód wyciąga. Pomimo młodego wieku, cera jest zwiędła i blada, usta wązkie, górna warga wydatna, oczy duże, zielone, nigdy wprost nie patrzą. Wyraz jego twarzy nie zdradza wielkiej inteligencyi, jest nawet trochę głupowaty i niespokojny, jakby wystraszony.
— A Katarzyna Medycejska?
— Królowa-matka? Wyobraź sobie tęgą babę, dosyć świeżą, z grubym nosem i zaciśniętemi ustami. Oczy ma zwykle przymknięte, głos jednostajny, minę znudzoną. Ziewa co chwila, a jej rozmowa wcale nie jest zajmującą.
— Jestem bardzo ciekawy pięknej Małgorzaty, siostry królewskiej.
— Pohamuj twoją ciekawość, gdyż jutro jej nie zobaczysz. Jedna z dam honorowych mówiła mi, że jest chora i nie wychodzi ze swego pokoju. Za to jej mąż, król Nawarry, będzie z pewnością na polowaniu.


VI.
Rękawiczka.

Dwór o świcie udał się do zamku madryckiego. Królowa matka, otoczona damami honorowemi, czekała w swoich komnatach na króla,