Strona:PL Merimee - Dwór Karola IX-go.pdf/147

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
XVII.
Straszliwa noc.

Porzuciwszy swój oddział, Jerzy udał się do domu w nadziei, że zastanie tam brata, ale nie znalazłszy go, domyślił się, gdzie trzeba go szukać. Pospieszył natychmiast do hrabiny de Turgis, tymczasem rzeź już się zaczęła; ulice pozagradzano łańcuchami, wszędzie cisnęły się gromady ludzi. Zmuszony przejeżdżać koło Luwru, był mimowolnym świadkiem scen okropnych. Znaczna liczba protestantów zamieszkiwała tę dzielnicę, od której też rozpoczęto rzeź, przy pomocy mieszczan i gwardyi. Jeden ze spółczesnych pisarzy opowiada, „że krew strumieniem spływała do Sekwany, a ulice były zasłane trupami, które wyrzucano przez okna”.
Żeby przeciąć hugonotom wszelką możność ucieczki, łodzie, znajdujące się na prawym brzegu rzeki, przeprowadzono na stronę przeciwną. Hugonoci nie wiedzieli o tem i biegali jak szaleni wzdłuż Sekwany, mając do wyboru: śmierć w nurtach rzeki, albo zgon z ręki morderców.
Król stał na balkonie pałacowym i strzałami raził uciekających.
Jerzy pędził zbryzgany krwią, przeskakując przez łańcuchy, potykając się o trupy. Cudem uniknął śmierci, gdyż nie miał na sobie znaków,