Strona:PL Merimee - Dwór Karola IX-go.pdf/137

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

revel, ogłuszony ciosem, podniósł się i klnąc na czem świat stoi, wsiadł na konia. Żołnierze zachęceni nadzieją rabunku, przysięgali, że wytępią hugonotów.


XVI.
Stanowczość Bernarda.

Tego samego dnia wieczorem, Bernard de Mergy, idąc do hrabiny de Turgis, spotkał Ambrożego Paré, który prawdopodobnie wracał z pałacu Chatillon. Zatrzymawszy go, zapytał o zdrowie admirała.
— Jest lepiej — odrzekł sławny chirurg — rana goi się doskonale, gorączki niema. Dałem mu na noc lekarstwo i mam w Bogu nadzieję, że za kilka dni będzie zdrów zupełnie.
Jakiś przechodzień usłyszawszy, że mówiono o panu de Coligny, zawołał:
— Będzie niedługo tańczył sarabandę na szubienicy, ten dyabelski admirał!
— Nikczemna hałastra! — rzekł z pogardą Bernard — boleję nad tem, że mąż tak czcigodny musi mieszkać wśród tylu wrogów.
— Na szczęście, pałac jego jest dobrze strzeżony — odrzekł Paré — widziałem dziedziniec pełen