Przejdź do zawartości

Strona:PL May - Matuzalem.djvu/369

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

właśnie pokonał wrogów Chińczyków, Orosów[1], we wielu bitwach. Przybyli do Kuang-tszéu-fu; w jakim celu — nie wiem, gdyż jeszcze nie spytałem ich o to. Przypuszczam, że nie zatrzymają się tutaj, skoro nie doznali godnego przyjęcia.
— Usiedli na tronach naszych bóstw!
— Któż śmie im zabronić, jeśli sami są bogami? Spytaj, a przekonasz się, że mam słuszność! Lama nie może posilać się w towarzystwie innych ludzi; nikt nie może widzieć, jak lama się myje. Kogo dotknie ręką, ten jest oczyszczony na całe życie. Nawet wicekról, przyjmując u siebie lamę, musi mu ustąpić swego miejsca.
— O tem wszystkiem niema wzmianki w księdze ceremonij.
— Ponieważ tu u nas niema lamów. Ale otwórz księgę zwyczajów narodów, mieszkających po tamtej stronie murów!
— Sprawdzę to. Ale dlaczego ci lamowie nie są jednakowo ubrani?
— Klasztorów jest bardzo wiele; mieszkańcy ich różnią się strojem. A jeśli jeszcze masz jakieś wątpliwości, przyjrzyj się im uważnie! Nie są, powiesz zatopieni w błogiej nirwanie? Przypatrz się lamie wojny! Czy nieśmiertelność nie jaśnieje na jego czole?
Turnerstick istotnie siedział tak, jakgdy losy ziemi nic a nic go nie obchodziły.

— Tak — przyznał mandaryn. — Jego dusza zda się przebywać w innych sferach.

  1. Rosjanie.
123